Zniszczony most kolejowy nad Gwdą, to nie lada ciekawostka, którą koniecznie trzeba wpisać na listę miejsc wartych odwiedzenia w północnej części województwa wielkopolskiego. Jadąc z Jastrowia w kierunku Złotowa drogą wojewódzką nr 189, trzy lub cztery kilometry od centrum miasta wjedziemy na most, przecinający leniwe w tym miejscu wody Gwdy (niem. Küddow). Warto wtedy zwrócić uwagę na stary kolejowy most znajdujący się niżej w dole rzeki, po prawej stronie. Most jest bardzo nietypowy, choć jednoprzęsłowa konstrukcja z dolną kratownicą jest identyczna z konstrukcją przęsła mostu w Chrzypsku Małym, o którym pisałem niedawno. Zgadza się ilość i sposób mocowanie belek i dźwigarów, różnić się mogą długością, oraz sposobem budowy przyczółków. Most nad Gwdą, w przeciwieństwie do mostu w Chrzypsku Małym posadowiony jest na przyczółkach odlanych ze zbrojonego betonu. Jednak to co najbardziej przyciąga wzrok, widać na zdjęciach poniżej.
Fragment linii kolejowej wiodącej przez most powstał w 1914 roku, wybudowana przez Pruskie Koleje Państwowe łączyła ona w owym czasie Jastrowie ze Złotowem. Nasyp nieistniejącej już linii jest nadal czytelny, biegnąc równolegle do drogi 189, niestety pozostał tylko nasyp i wysadzony most nad Gwdą. Po wojnie całą infrastrukturą rozebrali Rosjanie.
Na temat wysadzenia mostu istnieją dwie teorie, pierwsza z nich mówi, że most został wysadzony przez wycofujących się Niemców, druga, że eksplozja miała miejsce w czasie próby rozbrojenia ładunków wybuchowych założonych na konstrukcji, i tej teorii jestem skłonny się przychylić, choć jak zwykle chętnie wysłucham wszystkich racji.
https://www.facebook.com/groups/776013722521366/
Zapraszam serdecznie 🙂
Dołączam 🙂