Sezon na dynie właściwie w pełni, a mi do wczoraj wydawało się, że z dyni można zrobić dwie rzeczy, dynię w occie i oczywiście dyniową głowę na Halloween, ale jak wspomniałem do wczoraj 🙂
Wczoraj zadzwoniła do nas Magda (Marysia woła „ciocia Madzia”) z pytaniem czy nie chcielibyśmy dyni, i że można z niej zupę ugotować… Pomaszerowałem po dynię zastanawiając się co jeszcze można by z niej zrobić, zupa średnio mi się uśmiechała, a wieczorem nie chciało mi się już brać za zaprawy. Jakież było moje zadowolenie, kiedy razem z dynią dostaliśmy przepis na dyniowe racuchy 🙂
O tym, że są przepyszne może świadczyć fakt, że z wielkim apetytem jadła je Marysia.
Przepis na racuchy pochodzi z dodatku do „Mamo to ja” pod tytułem „Jem zdrowo”:
Składniki: 1/2 kg dyni (obranej ze skórki, pozbawionej pestek oraz miękkiej otoczki), 2 jaja, szklanka mąki, 3 łyżki cukru, 2 łyżki masła, szczypta soli, olej do smażenia, cukier puder.
Przygotowanie: Dynię zetrzyj na tarce. Żółtka oddziel od białek, utrzyj z cukrem i masłem. Połącz z dynią. Wsyp mąkę, dodaj szczyptę soli. Białka ubij na sztywna pianę. Wszystkie składniki wymieszaj (ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany). Racuchy smaż z obu stron na rumiano na mocno rozgrzanym na patelni tłuszczu. Posyp cukrem pudrem, ewentualnie cynamonem.
Bon appétit!