Trzęsacz, mała wieś położona niedaleko Rewala w województwie zachodniopomorskim prawie nad samym brzegiem morza. Według wikipedii 89 stałych mieszkańców, punkt ledwo dostrzegalny na mapie, jednak dwie rzeczy rozsławiają tą wioskę w Polsce i na świecie. Pierwsza to ruiny gotyckiego kościoła z przełomu XIV i XV wieku, a właściwie pozostałości południowej ściany, przyczepionej do krawędzi klifu opadającego stromo do morza, druga to przebiegający na wschód od Trzęsacza piętnasty południk, wyznaczający czas środkowoeuropejski. W samym Trzęsaczu znajduje się maleńkie muzeum piętnastego południka.
Po raz ostatni byliśmy z Magdą w Trzęsaczu około 2005 roku, na wakacjach, byliśmy tam kilka tygodni przed sezonem, więc wrażenie tym bardziej przygnębiające. Puste foliowe worki i resztki jesiennych liści hulały po drogach, mieszkańców prawie nie było widać, tym bardziej wczasowiczów i wszechobecnych na naszym wybrzeżu straganów. Były za to, jakby zapomniane przez wszystkich ruiny, przy których można było sobie siąść wieczorem i patrzeć na zachód słońca, ściskając w ręku puszkę jakiegoś miejscowego browaru. Było sympatycznie.
W tym roku stacjonowaliśmy w Pobierowie (kilka słów i zdjęć z tego wyjazdu już wkrótce), któregoś dnia wybrałem się o świcie do Rewala po dorsza z nocnego połowu, wracając postanowiłem zatrzymać się w Trzęsaczu, a tu same zmiany. Wielka stalowa platforma widokowa wybiegająca w morze z krawędzi klifu, wyłożony brukiem teren wokół kościółka, szkielet drewnianej łodzi przed kościołem, miejsce zupełnie odmienione i mimo, że niedostępne (w czerwcu obiekt nie był jeszcze oddany do użytku) spodobało mi się. Architekt chciał podkreślić ruiny nowoczesną konstrukcją platformy i moim zdaniem udało mu się to. Oby powstawało więcej tego typu projektów, szkoda że jeszcze tak wiele zabytków i architektonicznych ciekawostek niszczeje w zapomnianych i trudnych do zlokalizowania miejscach w naszym kraju.
Wow, ale odwalili w ciągu roku super tarasik przy ruinach. My mamy strasznie byle jakie zdjęcia z Trzęsacza.
Walczyli z tym trochę dłużej niż rok, ale mieli też dużo szybciej skończyć 🙂 Ważne, że inwestycja jest zakończona i nieźle się prezentuje.
Moje też nie są rewelacyjne, ale to była dla mnie zbyt wczesna pora 🙂