Zmiany, zmiany, zmiany…
Jak już pewnie niektórzy odwiedzający zauważyli, od paru dni z sajtem dzieją się dziwne rzeczy, co rusz pojawia się w nowej szacie, raz czy dwa w ogóle zniknął z sieci, a jeśli już jest dostępny, to w niektórych wpisach pojawiły się tajemnicze krzaczki rodem z marsjańskiego alfabetu 🙂 Wszystkiemu winne są zmiany, jakie postanowiłem wprowadzić na stronie, a motywacją do nich było nagłe wysypanie się poprzedniego layoutu. Po prostu