Na sanki!
Śniegi u nas duże i sanna dobra… …więc korzystamy, bo dzisiejsze dodatnie temperatury nie wróżą niczego dobrego 🙂
Śniegi u nas duże i sanna dobra… …więc korzystamy, bo dzisiejsze dodatnie temperatury nie wróżą niczego dobrego 🙂
Ostatnio znalazłem chwilkę wolnego czasu i mimo trzaskających mrozów pojechałem zobaczyć jak wygląda skute lodem Jezioro Lusowskie. Byłem ciekaw jak gruba jest warstwa lodu, ale niestety przy brzegu nie było ani świeżo wykutych przerębli, ani tym bardziej wędkarzy, co zresztą wcale nie dziwi. Paręnaście minut spędzonych na lodzie i pomimo solidnych butów i grubych skarpet szybko mogłem się przekonać co znaczy -18°.
Zima tego roku dopisuje, wreszcie zaczyna przypominać te zimy, które ja pamiętam z dzieciństwa. Mnóstwo śniegu, sanki, kuligi, szalone zabawy w białym puchu i czerwone z zimna nosy. Taka prawdziwa śnieżna zima kojarzy mi się przede wszystkim z dzieciństwem, radosnym i beztroskim dzieciństwem. Jakby na to nie spojrzeć, ta „nie wiadomo jaka” pora roku rozpoczynająca się w grudniu, a kończąca w marcu, z przed ostatnich paru ładnych lat trudno nazwać
Zima nad jeziorem lusowskim w kilku fotografiach.