Miasto duchów
Kłomino zapadło mi głęboko w pamięć. Stojąc pośród pozbawionych okien bloków można poczuć mrowienie na plecach… Opustoszałe betonowe szkielety, leżący dookoła gruz i rozbite szkło sprawiają ponure wrażenie spotęgowane wszechobecną mgłą, która tamtego dnia towarzyszyła nam do wieczora. Wewnątrz bloków podobnie, porzucone mieszkania dawno straciły swój charakter, choć większość ścian zachowała się w dobrym stanie, niekiedy tylko przecięte bruzdą wyrwanego przewodu instalacji