Majówka 2011
Tegoroczna majówka udała się pierwszorzędnie, była długa, pogodna i obfitująca w atrakcje, szczególnie dla Marysi. Na majowym festynie nie obyło się bez szaleństw na dmuchanej zjeżdżalni, czy skoków do basenu z piłeczkami, zawarliśmy bliższą znajomość z kozami mieszkającymi w prywatnym mini ZOO, zobaczyłem też jak wysoko Maria potrafi się huśtać, przyznam szczerze, że nie mam pojęcia skąd u niej cyrkowe zapędy 🙂 Widać było wyraźnie jak Marysia zmieniła się