Przedwiośnie
Przyszedł marzec, w zeszłym roku o tej porze zima była w pełni, siarczyste mrozy i mnóstwo śniegu, który pokrył białą pierzyną wszystkie szarości, tak bardzo już opatrzone, nudne. Trochę mi brakuje takiej zimy z prawdziwego zdarzenia. Brakuje mi śniegu, żeby pójść pozjeżdżać na sankach, brakuje mi mrozu, który skuwa jeziora lodową okową. Po krótkiej, choć mroźnej tegorocznej zimie zostały jedynie ślady, mówiące, że zima już była, zawitała na krótko,