Przemija szarość wielkopostna,
Budzi się ziemia letargiczna.
Połowa marca. Idzie wiosna,
Nie tylko już astronomiczna.
Leopold Staff
Dziś pierwszy dzień astronomicznej wiosny, czyli równonoc za nami, od tej chwili dzień w porównaniu z nocą staje dłuższy, a z każdą kolejną dobą dnia przybywa, tego brakowało chyba wszystkim 🙂
Pierwszy dzień wiosny, to nie tylko dużo słońca i temperatury zachęcające do rzucenia w kąt grubej zimowej kurtki, to również pierwsze oznaki budzącej się do życia natury. Pierwsze wiosenne kwiaty, na które się natknąłem to śnieżyczka przebiśnieg, a parę dni później krokusy. Ptaki też poczuły zmianę pory roku i rozpoczęły dobierać się w pary, tokują krzyżówki, tokują kosy, niechcący wlazłem w sam środek karczemnej awantury, którą urządziły kosy. Pojawiają się też pierwsze płazy, zupełnie przypadkiem trafiłem na ropuchę szarą, która akurat przeprawiała się przez polna drogę. W tym okresie warto zwolnić i zwrócić większą uwagę na to po czym jedziemy, rozpoczęły się wiosenne wędrówki płazów udających się z miejsc zimowego snu do zbiorników wodnych, w których odbywają gody i składają skrzek.