Dziś nad całym krajem między 8.09 rano a 11.04 przed południem mieliśmy okazję zobaczyć częściowe zaćmienie Słońca. Zaćmienie widoczne było w całej Europie (z wyjątkiem Islandii, Wysp Owczych i północnych krańców Półwyspu Skandynawskiego), a także w Afryce Północnej, na Bliskim Wschodzie, Azji Środkowej i zachodnich Chinach. Swoje maksimum osiągnęło nad Zatoką Botnicką, gdzie Księżyc przesłonił ponad 85% tarczy słonecznej.
Mapa przebiegu częściowego zaćmienia Słońca, źródło: NASA, Fred Espenak
Częściowe zaćmienie Słońca występuje wtedy, gdy obserwator nie znajduje się wystarczająco blisko przedłużenia linii łączącej Słońce i Księżyc, by znaleźć się całkowicie w cieniu Księżyca, lecz na tyle blisko, że znajduje się w półcieniu.
Schemat powstawania częściowego zaćmienia Słońca rys. Marcin Sienko
Prognozę pogody na dzisiejsze zaćmienie sprawdzałem już od wczoraj, niestety wszystkie źródła mówiły jedno – chmury. Rano okazało się, że mieli rację, niebo było zaciągnięte grubą i jednolitą warstwą chmur, przez którą nic nie przenikało. Z każdą mijającą minutą traciłem nadzieję, aż wreszcie około 9.30 (czyli mniej więcej w połowie trwania całego zjawiska) zobaczyłem fragment niebieskiego nieba gdzieś na południowym wschodzie. Pojawiła się iskierka nadziei…
Dopiero jednak parę minut po 10.00 Słońce wychynęło zza chmur na tyle, że można było cokolwiek zobaczyć. Chwilkę wpatrywałem się w zjawisko, które zresztą widziałem po raz pierwszy i zacząłem robić zdjęcia. Wszystkie zdjęcia są zrobione właściwie na czuja, cały czas eksperymentowałem z przesłoną i czasem. Chmury które z początku uniemożliwiały obserwacje, w końcu ją umożliwiły, służąc jako swego rodzaju filtr rozpraszający jaskrawe światło słoneczne, przy okazji tworząc niesamowitą scenerię.
Następne takie zjawisko dopiero 20 marca 2015 roku, mam nadzieję, że też się załapię.
Częściowe zaćmienie Słońca 4.1.2011r. – faza maksymalna fot. Marcin Sienko