Śnieżycowy Jar
Pamiętam, jak trzy lata temu będąc w Śnieżycowym Jarze obiecywałem sobie, że w następnym roku zbiorę całą ferajnę. Nie wyszło, ani w następnym, ani w kolejnym, częściowo udało mi się to w tym. Do śnieżycowego Jaru ruszyłem razem z Marjanką i trafiliśmy idealnie w okres pełnego rozkwitu chyba wszystkich rosnących tam śnieżyc. Biały kobierzec śnieżycy wiosennej (Leucoium vernum) rozpościerał się po całym dnie, szczelnie otulając płynący tam strumyk.